Pogoda była niepewna, ale według prognoz miało padać jedynie w czasie burz ...a takich w okolicy nie widziałem. W Pławnej jednak stwierdziłem, że zawrócę i pojadę w stronę Tuchowa ...w Ciężkowicach dopadła mnie nawałnica ...solidnie przemokłem, szczególnie buty, najgorszą część ulewy przesiedziałem na przystanku w Bogoniowicach. Po ok 15 minutach, w słabym deszczu i przez kałuże na pół jezdni pojechałem do domu ...3 km dalej nie było śladu po deszczu, suchutko - bez komentarza.
Trochę odświeżyłem rower przed letnim sezonem. Najważniejsza zmiana to nowe koła - obręcze Alexrims Ace18 na piastach Novatec, poza tym siodełko ,chwyty i trochę innych drobiazgów :)
Pierwsza jazda po zmianach w rowerze trafiła mi się w bardzo wietrzny dzień(oczywiście wiatr wirował między pagórkami w każdą stronę, byle nie w moje plecy:P), zaliczyłem podjazd do Turzy(od strony Rzep.), później Staszkówka, Ciężkowice i do domu.
Marzec to praktycznie stracony miesiąc, znowu dużo zmian i mało czasu na rower...a pogoda dopisywała :x