Szczerze, to wyjeżdżając z domu nie miałem planów gdzie jechać i tak jakoś wyszło, że dojechałem do Starej Wsi na górę i w sumie nie miałem pomysłu co dalej, więc zawróciłem :D
Na zdjęciu są 4 Kozaki(grzyby). Jak Wam się nudzi to poszukajcie ;)
Rano dzień zapowiadał się genialnie. Piękno niebo, zero wiatru ...ale wiatr oczywiście pojawił się jak wyprowadziłem rower z domu :D Tragedii nie było, zresztą na górkach koło Gorlic zawsze wieje z przodu - norma. Jedyny minus to taki, że zapomniałem wcisnąć start na "gpsie" w telefonie, a tak się starałem na podjeździe do Turzy żeby zrobić PR.
W Siedliskach k. Bobowej, koło szkoły, załapałem się na policyjną "suszarkę". Przedni wiatr w końcu się na coś przydał i miałem tylko 37 km/h :-)
Na zdjęciu słabo widoczne Tatry. Na żywo widać je było dużo lepiej.