Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:473.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:05
Średnia prędkość:26.18 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:4646 m
Suma kalorii:4725 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:59.18 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Bukowiec

Sobota, 30 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria III. 26 - 50 km
Jak zwykle, na Bukowiec jechałem na około. Podjeżdżałem serpentyną od strony Lipnicy Wielkiej. Z Bukowca są super widoki, nic tylko czekać na jesień i zimę, gdy widocznośc jest duzo lepsza niż w lecie.

Tu i tam

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria III. 26 - 50 km
Krótko, po pracy...

Ścigając się z deszczem

Sobota, 23 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria IV. 51 - 100 km
Taka sierpniowa norma ...czyli sama okolica. W Jodłówce zauważyłem na horyzoncie deszczowe chmury, ale były daleko, także pojechałem jeszcze do Turzy, Staszkówki i Ciężkowic. Deszcz zaczął lekko kropić jak byłem 2km od domu, a rozpadało się mocniej 10 min po moim przyjeździe

Lato miało być dużo ciekawsze, ale średnia pogoda i totalny brak czasu wszystko zepsuły...


Spokojnie po okolicy

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria IV. 51 - 100 km
Trasa trochę podobna do tej sobotniej. Podjazd do Turzy poszedł mi dosyć łatwo i zdziwiłem się w domu, że wyjechałem wolniej niż w sobotę(4sec). Zaliczyłem jeszcze podjazd do Bruśnika i wróciłem do domu.

Polichty

Sobota, 16 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria II. 1 - 25 km
Krótko, z długą przerwa po srodku na parę załatwień.

Tu i tam

Piątek, 15 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria IV. 51 - 100 km
Rzepienniki, Turza, Staszkówka, Cieżkowice, Bruśnik, Jodłówka, Golanka.


Spokojnie po okolicy

Sobota, 9 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria III. 26 - 50 km
Średnio się czułem w weekend, także sobotni dystans bardzo marny, w porównaniu z moimi planami.

Nad jeziora!

Sobota, 2 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Jak to zwykle bywa w sobotę, najpierw trochę załatwień w Ciężkowicach i okolicy, licznik pokazywał już ponad 20 km, gdy ruszyłem nad jeziora. Wybrałem trasę przez Bobową - Wilczyska - Jasienną - Bartkową, która zaprowadziła mnie nad Jezioro Rożnowskie,a stamtąd przez Rożnów i Tropie, przez kiwający się most na linach dotarłem do drogi krajowej. Przejechałem nią ok. 4 km i to wystarczyło żeby trafić na jednego idiotę wpychającego się na trzeciego... W Czchowie przejechałem po zaporze i znaną mi już trasą przez Filipowice, Zakliczyn, Słoną, Jastrzębie dotarłem do domu. Mimo upału jechało się całkiem dobrze ...chociaż na górkach grzało solidnie, a nagrzany napój w bidonie w ogóle mi nie pomagał. Dobrze, że było dużo sklepów na trasie ;)

Początek zjazdu w Jasiennej
Początek zjazdu w Jasiennej © Ekhart

Jezioro Rożnowskie
Jezioro Rożnowskie © Ekhart

Zamek Tropsztyn nad Jeziorem Czchowskim
Zamek Tropsztyn nad Jeziorem Czchowskim © Ekhart