Na początek jazda po Ciężkowicach i okolicy, a później przez Tuchów, Ryglice, Zalasową na gorę Kokocz. Trasa bardzo przyjemna, ostatnie kilometry przed Kokoczem praktycznie non stop drogą przez las. W skrócie - idealna sobotnia wycieczka :) Na zjeździe do Tuchowa licznik pokazał 67,5 km/h - nowy rekord prędkości.
Wyjechałem z domu ok. 13, także słońce mnie nieźle przypiekło. Nie miałem pomysłu na dłuższą trasę, więc plątałem się po okolicy, odwiedziłem m.in. Jodłówkę T., Golankę, Rzepienniki, Ciężkowice, Bruśnik.