Wycieczka do Ryglic. Na mapie trasa wyglądała na dosyć płaską, a było trochę inaczej. Dużo krótkich podjazdów i zjazdów, niektóre bardzo strome. Całkiem przyjemna i interesująca trasa z widokami na Pasmo Brzanki, a Ryglice to ładne, małe miasteczko.
Było już późno i nie miałem pomysłu gdzie dokładnie pojechać. W końcu zdecydowałem się na lekką trasę do Bobowej. Trasa przyjemna, nie licząc tira, który wyprzedził mnie na centymetry. Zawsze to robią w miejscu gdzie jest wysoki krawężnik, a gdy go nie ma, potrafią normalnie wyprzedzać...
Wycieczka do Wojnarowej. W sumie nie planowałem dokładnie celu dzisiejszego wyjazdu, wyszło jak wyszło. Tereny bardzo ładne, na pewno częściej będę tam wpadał. Przy samej drodze trafiłem na gniazdo bocianów. Parka z maluchem. Niestety jak robiłem zdjęcia młody schował się w gnieździe.
Około południa dosyć solidnie popadał deszcz, a wieczorem zrobiło się parno. Jak zwykle wsiadłem na rower późnym wieczorem. Nie pojeździłem zbyt długo, bo czułem się jak w saunie. Na dodatek okulary mi zaparowały i musiałem je co jakiś czas przecierać.
Na rynek w Bobowej i z powrotem. Jak zwykle nie zrobiłem zdjęć na rynku. Skleroza. Trasa dużo lżejsza w porównaniu z ostatnimi dniami. Chociaż jak nie ma dużych podjazdów, to zjazdów też brak :)